Uroki nieudanego samobójstwa

"Weronika postanawia umrzeć" (1998 r.) to książka, która uwodzi tytułem. Prostym, ale zarazem intrygującym. Sama treść nie dźwiga jednak ciężaru obietnicy. Paulo Coelho nie jest może skończonym grafomanem (jak przyjęło się go postrzegać), ale bądźmy szczerzy: twórczość Brazylijczyka nie ma zbyt wielu walorów.

Niewyszukana fabuła, nijacy bohaterowie, mało odkrywcze prawdy o sensie życia, który odnajdujemy dzięki przełamywaniu społecznych konwenansów, nieuleganiu presji otoczenia, realizowaniu własnych pasji, cieszeniu się każdą chwilą, jaka jest nam dana.

Weronika to atrakcyjna młoda kobieta, mieszkająca w Lublanie (dlaczego akurat tam?). Ma zwyczajną pracę (w bibliotece) i raczej monotonne życie (urozmaica je przelotnymi kontaktami z mężczyznami: zwykle na jedną noc). W obawie przed narastającym bezsensem takiej egzystencji decyduje się na samobójstwo....

Wskutek nieudanej próby (wzięła za mało tabletek nasennych) trafia do ekskluzywnego szpitala psychiatrycznego Villete. Tam lekarz (dr Igor) oznajmia jej, że wskutek zatrucia serce zostało uszkodzone i dziewczynie pozostał tydzień życia. Okaże się to fortelem doktora, dążącego do rewolucyjnego medycznego odkrycia, mianowicie: substancji vitriol nasycającej organizm goryczą. Lekarz szuka sposobów, by jej wpływowi przeciwdziałać.

Razem z Weroniką poznajemy kilku pacjentów zakładu, m.in. niedoszłego dyplomatę Edwarda (schizofrenika) czy cierpiącą na ataki paniki Mari. Główna bohaterka doznaje w szpitalu mentalnego przebudzenia (oddaje się ekstatycznej grze na pianinie, hipnotyzuje Edwarda striptizem) i pociąga za sobą innych. Przesłanie okazuje się banalne: szczęście to ekspresja i realizacja marzeń, radość z każdego przejawu życia, bunt przeciw normie i rutynie.

Niemal z każdej, nawet przeciętnej lektury warto coś zapamiętać. Oto, co w tym przypadku uznałem za godne uwagi:

1) Opowieść o czarnoksiężniku, który zatruł studnię eliksirem obłędu. Wszyscy oprócz króla, który miał własną studnię, napili się z niej. Król został szaleńcem we własnym królestwie jako jedyny normalny. Wreszcie i on napił się z zatrutej studni i odtąd był taki jak reszta. Ocalił tron.
2) Mistrz sufi każe na siebie czekać kilka godzin, wreszcie przychodzi pijany i flirtuje z dziewczyną. Zebrani oburzeni odchodzą. Zostaje garstka. Ci przeszli próbę cierpliwości i przezwyciężania oczekiwań. Do nich sufi będzie mówił, zasłużyli na jego nauki. Sufi tylko udawał pijanego.
3) Sufi znaczy wełna.
4) Obraz Niewiasty depczącej głowę węża to symbol miłości, która jest ponad dobrem i złem lub miłości, która przewyższa mądrość (uosabianą przez węża).
5) Ludzie myślą, że coś, np. praca stanowi sens ich życia, a tymczasem jest ona zaledwie jedyną rzeczą, jaka ich przy życiu trzyma.
6) Szaleństwo to niemożność przekazania swoich myśli, odczuć, wizji. Niezdolność zakomunikowania własnej rzeczywistości.
7) Syndrom paniki. Strach zastępuje większość emocji.