Sweet Home Alabama ("Smażone, zielone pomidory" Fannie Flagg)

"Smażone zielone pomidory" to ciepła, kochana opowieść o codziennym życiu w małym miasteczku kolejowym Whistle Stop w Alabamie w pierwszej połowie XX wieku (głównie w latach 30.).

Siłą tej książki jest niepowtarzalny nastrój (utkany z humoru i nostalgii), a także kreacja świata przedstawionego, pełnego barwnych bohaterów, urokliwych miejsc, interesujących zdarzeń.

Centrum tego świata stanowi restauracyjka Whistle Stop Cafe prowadzona przez zwariowaną ciotkę Idgie ("Zaklinaczkę pszczół") i jej przyjaciółkę, subtelną Ruth Jamison. To właśnie tam Murzynka Sipsey serwuje tytułowe smażone zielone pomidory, a Duży George wypieka najlepsze steki w całym stanie.

To do tej przytulnej przystani ściągają wszelkiej maści włóczędzy i wykolejeńcy (zwłaszcza Smokie Samotnik), którzy zawsze mogą liczyć na wsparcie i ciepłą strawę. W kafejce pojawia się również szeryf Grady Kilgore, tolerujący "kolorowych", co wcale nie było w tamtych czasach oczywiste.

Jest jeszcze rudowłosa piękność znad rzeki Eva Bates, "która nie znała słowa wstyd i była prawdziwym przyjacielem mężczyzny". Starszy brat Idgie, Buddy uważał ją za miłość swego życia (tragicznie przerwanego przez wypadek kolejowy).

A do Whistle Stop przenosimy się dzięki opowieści snutej przez panią Cleową, czyli Ninny, przybraną siostrę Idgie, wychowaną w jej rodzinnym domu (u dobrych państwa Threadgoode'ów).

Historii wysłuchuje Evelyn Couch, sfrustrowana gospodyni domowa zbliżająca się do pięćdziesiątki ("za stara, by być młodą i za młoda, by czuć się starą"). Poznaje Ninny w domu opieki w Rose Terrace, w Brimingham (pierwsze większe miasto w pobliżu Whistle Stop). Odtąd spotykają się regularnie, a Evelyn doświadcza terapeutycznego wpływu gawędy o dawnych czasach. W kobiecie stopniowo dokonuje się przemiana...

Mamy więc dwie płaszczyzny czasowe. Współczesność (lata 80. XX wieku, książka została wydana w 1987 r.) i magiczny czas lat 30., gdy mimo trudów i trosk (okres Wielkiego Kryzysu) wszystko było na swoim miejscu.

Rozdziały są krótkie, złożone z małych epizodów. Oprócz pani Cleowej pojawiają się inni narratorzy, w tym ten obiektywny, wszechwiedzący, a także redaktorzy lokalnych biuletynów. W ostatnim przypadku książka przyjmuje formę kroniki.

Drobne epizody składają się na niezwykłą, słodko-gorzką opowieść o ludzkim losie: jego zwyczajnym pięknie. Dodajmy: opowieść na wskroś amerykańską ze wszystkimi tego konsekwencjami (obcesowość niektórych porównań czy żartów, szczerość i prostota w wyrażaniu ważnych życiowych prawd).

Są wreszcie "Pomidory..." wzruszającą pieśnią miłosną do Południa. Pieśnią w rytmie bluesa, jazzu i gospel. "Moje serce. Mój dom. Alabama".

Nieczęsto się zdarza, by lekka literatura stała na tak dobrym poziomie i emanowała taką naturalnością. Jestem zauroczony.

Wybrane cytaty

1) Panie, nie usuwaj góry, która jest przede mną, ale pomóż mi na nią wejść (z Murzyńskiej modlitwy).
2) Ona żyje na tym świecie, ale w nim nie przebywa.
3) Wybrał jedyną drogę, którą mógł przejść. I przeszedł ją.
4) To zabawne. Kiedy jesteś dzieckiem, myślisz, że nigdy nie umrzesz, ale kiedy tylko stuknie ci dwudziestka, czas zaczyna pędzić jak ekspres do Memphis. Tak sobie myślę, że życie dopadnie każdego.
5) Jeżeli istnieje coś takiego jak szczęście całkowite, to jest nim świadomość, że jest się na właściwym miejscu.
6) Najsłodsza mama – jedyna osoba na świecie, która kocha tak, jak nikt nigdy nie pokocha.
7) Można mnie spytać, w którym roku ktoś wziął ślub... za kogo wyszedł... albo jak była ubrana matka panny młodej — i w dziewięciu przypadkach na dziesięć potrafię powiedzieć, ale za Boga nie mogę sobie przypomnieć, kiedy się tak zestarzałam. Starość po prostu spadła na mnie jak grom z jasnego nieba.
8) Idgie uśmiechnęła się do niej i spojrzała na czyste, błękitne niebo, które odbijało się w jej oczach, i poczuła się tak szczęśliwa, jak każdy, kto się zakochał latem.
9) Ci, którzy cierpią, mówią najmniej (...) Wiesz, serce może pękać, ale i tak bije dalej.
10) Kółeczka dymu/ Dokąd odchodzą?/ Kółeczka dymu, które puszczam?/ Te niebieskie kręgi, które wciąż mi o tobie przypominają...