O Emilu Cioranie wciąż się dużo mówi i pisze. W pewnych kręgach nadal jest modny. W dobrym tonie jest zabłysnąć jakimś jego aforyzmem, wykazać się znajomością poglądów tego filozofa. Uchodzi za głębokiego i przenikliwego. Czy słusznie? Trudno powiedzieć.
Z Cioranem mam pewien zasadniczy kłopot. Typologicznie należałoby go przyporządkować do szeroko pojętego egzystencjalizmu, przy czym pozostaje on pod przemożnym wpływem myśli Nietzschego, co sprawia, że mamy do czynienia z pewnym filozoficznym kolażem. Na ile ów kolaż jest efektowną (żeby nie rzec: efekciarską) kompilacją, a na ile twórczym, oryginalnym projektem intelektualnym – to pytanie towarzyszące mi podczas lektury Cioranowych tekstów. I przyznam, że nieraz bliżej mi do opinii, że ów rumuński „piewca rozpaczy” to w istocie pozer, kabotyn, a nie wybitny myśliciel, za jakiego powszechnie uchodzi.
Na niekorzyść Ciorana przemawia moim zdaniem jego styl – literacko wprawdzie piękny, ale zarazem niejasny, mętny, miejscami urągający logice. Pamiętajmy, że filozofia to właśnie logika, precyzja, jasność wywodu, a nie meandry poetyckie. Myślenie czy obrazowanie metaforyczne jest oczywiście ważne (także w tekstach filozoficznych), ale powinno ono służyć rozjaśnianiu przekazu, a nie dezorientowaniu czytelnika. Cioran ma skłonność do zawiłej, rozwlekłej, liryzującej frazy, która owszem, może ożywiać nasz zmysł estetyczny, ale która rozdrażnia rozum. Po jakimś (niedługim) czasie odczuwamy znużenie i zastanawiamy się, czy to, co czytamy jest głęboką myślą, czy może raczej bełkotem. Cioran ma także manierę naśladowania retoryki Nietzschego, co sprawia wrażenie pretensjonalności.
Jednak mimo powyższych zastrzeżeń – trzeba przyznać, że rumuński autor jest świetnym aforystą. I właściwie tak go najlepiej odbierać – wyławiać z potoku zdań te najciekawsze, mające oprócz poetyckiego uroku, określony ładunek filozoficzny. A takich fragmentów znajdziemy w esejach Ciorana sporo. I to jest rzeczywiście jego siłą.
Cioran w mniejszych dawkach potrafi poruszać i inspirować – nie tylko artystycznie, ale również intelektualnie. W większych – staje się niestrawny.
W zbiorze „Pokusa istnienia” zamieszczono jedenaście esejów, z których na uwagę zasługują: esej tytułowy (o nicości i bycie) oraz tekst „Naród samotników” – zawierający ciekawe rozważania dotyczące Żydów – ich losu, mentalności, miejsca w historii. Pisze o Żydach Cioran, że są „wybrańcami bez łaski”, „teoretykami nieszczęścia”.
Na zachętę cytat z tego szkicu: „W sumie, chociaż związani z tym światem, w istocie do niego nie należą: w ich ziemskiej wędrówce tkwi coś nie-ziemskiego. Czyżby byli kiedyś odległymi świadkami widowiska szczęśliwości, za którym nie przestają tęsknić? Czyżby ujrzeli wówczas coś wykraczającego poza dostępne nam wrażenia? Ich skłonność do utopii jest tylko rzutowanym w przyszłość wspomnieniem, przemienionym w ideał śladem. Jednakże ich los polega na tym, że aspirując do raju, wpadają na Ścianę Płaczu”.
Na koniec garść wyłowionych z książki aforyzmów (w tym jeden Williama Blake’a i jeden z Dostojewskiego – Cioran żongluje nazwiskami, dziełami, kontekstami, mnóstwo u niego kulturowych odniesień):
1) „Jestem raną i nożem – oto nasz absolut, oto nasza wieczność” („Myśleć przeciw sobie”).
2) „Albowiem tym, co czcimy w naszych bogach, są nasze upiększone klęski” („Myśleć przeciw sobie”).
3) „Hiszpania cierpi dlatego, że wyszła z Historii, a Rosja dlatego, że za wszelką cenę pragnie do niej wejść” („Mała teoria przeznaczenia”).
4) „Grzeczność, umiejętność znoszenia nieszczęścia jest przywilejem tych, którzy – od urodzenia przegrani – zaczęli życie od końca” („Mała teoria przeznaczenia”).
5) „Oderwanie się od spraw świata wymaga ogromnej pracy zrywania więzów” („Zalety emigracji”).
6) „Niezależnie od poziomu, na jakim przebiega nasze życie, będzie ono nasze tylko proporcjonalnie do tego, ile wysiłku włożyliśmy w przełamywanie jego pozornych form. Z pomocą spieszą nam w tym nuda, rozpacz, nawet abulia, lecz pod warunkiem, że staną się doświadczeniem pełnym, że będziemy je przeżywać do momentu, gdy – ryzykując, że im ulegniemy – podniesiemy się i przekształcimy je w czynniki wspomagające naszą żywotność” („O obcowaniu z mistykami”).
7) „Pośród naszych przerażeń niejeden z nas przypomina Nerona, który z braku imperium musiałby dręczyć i torturować tylko swoją świadomość” („Wściekłości i rezygnacje”).
8) „W Apokalipsie powiedziane jest, że najgorsze cierpienia czekają tych, których czoło nie jest naznaczone pieczęcią Boga. Wszyscy oprócz nich zostaną oszczędzeni. Cierpienia ich podobne będą do tych, jakich doznaje człowiek ukąszony przez skorpiona i daremnie będą poszukiwać śmierci, która wszak w nich tkwi” („Wściekłości i rezygnacje”).
9) „Myśl nie przystaje do bytu” („Wściekłości i rezygnacje”).
10) „Wobec codzienności nie-bytu jakimż cudem jest byt. Jest czymś niesłychanym, tym, co nie może się zdarzyć, stanem wyjątkowym” („Pokusa istnienia”).
11) „Trwamy tak długo, jak długo trwają nasze fikcje” („Pokusa istnienia”).
12) „Bardziej wygodne było z pewnością Nic. Jak trudno rozpłynąć się w Bycie!” („Pokusa istnienia”).
13) „Tylko żebrak nie okłamuje ani siebie, ani innych”.
14) „Nigdy za mało refleksji nad opinią Kiryłowa o Stawroginie: Gdy wierzy, nie wierzy, że wierzy, a gdy nie wierzy, nie wierzy, że nie wierzy” (F. Dostojewski w „Biesach” cytowany w eseju „Myśleć przeciw sobie”).
15) „Gdyby słońce i księżyc zaczęły wątpić, natychmiast by zgasły” (W. Blake cytowany w eseju „O cywilizacji w zadyszce”).
Z Cioranem mam pewien zasadniczy kłopot. Typologicznie należałoby go przyporządkować do szeroko pojętego egzystencjalizmu, przy czym pozostaje on pod przemożnym wpływem myśli Nietzschego, co sprawia, że mamy do czynienia z pewnym filozoficznym kolażem. Na ile ów kolaż jest efektowną (żeby nie rzec: efekciarską) kompilacją, a na ile twórczym, oryginalnym projektem intelektualnym – to pytanie towarzyszące mi podczas lektury Cioranowych tekstów. I przyznam, że nieraz bliżej mi do opinii, że ów rumuński „piewca rozpaczy” to w istocie pozer, kabotyn, a nie wybitny myśliciel, za jakiego powszechnie uchodzi.
Na niekorzyść Ciorana przemawia moim zdaniem jego styl – literacko wprawdzie piękny, ale zarazem niejasny, mętny, miejscami urągający logice. Pamiętajmy, że filozofia to właśnie logika, precyzja, jasność wywodu, a nie meandry poetyckie. Myślenie czy obrazowanie metaforyczne jest oczywiście ważne (także w tekstach filozoficznych), ale powinno ono służyć rozjaśnianiu przekazu, a nie dezorientowaniu czytelnika. Cioran ma skłonność do zawiłej, rozwlekłej, liryzującej frazy, która owszem, może ożywiać nasz zmysł estetyczny, ale która rozdrażnia rozum. Po jakimś (niedługim) czasie odczuwamy znużenie i zastanawiamy się, czy to, co czytamy jest głęboką myślą, czy może raczej bełkotem. Cioran ma także manierę naśladowania retoryki Nietzschego, co sprawia wrażenie pretensjonalności.
Jednak mimo powyższych zastrzeżeń – trzeba przyznać, że rumuński autor jest świetnym aforystą. I właściwie tak go najlepiej odbierać – wyławiać z potoku zdań te najciekawsze, mające oprócz poetyckiego uroku, określony ładunek filozoficzny. A takich fragmentów znajdziemy w esejach Ciorana sporo. I to jest rzeczywiście jego siłą.
Cioran w mniejszych dawkach potrafi poruszać i inspirować – nie tylko artystycznie, ale również intelektualnie. W większych – staje się niestrawny.
W zbiorze „Pokusa istnienia” zamieszczono jedenaście esejów, z których na uwagę zasługują: esej tytułowy (o nicości i bycie) oraz tekst „Naród samotników” – zawierający ciekawe rozważania dotyczące Żydów – ich losu, mentalności, miejsca w historii. Pisze o Żydach Cioran, że są „wybrańcami bez łaski”, „teoretykami nieszczęścia”.
Na zachętę cytat z tego szkicu: „W sumie, chociaż związani z tym światem, w istocie do niego nie należą: w ich ziemskiej wędrówce tkwi coś nie-ziemskiego. Czyżby byli kiedyś odległymi świadkami widowiska szczęśliwości, za którym nie przestają tęsknić? Czyżby ujrzeli wówczas coś wykraczającego poza dostępne nam wrażenia? Ich skłonność do utopii jest tylko rzutowanym w przyszłość wspomnieniem, przemienionym w ideał śladem. Jednakże ich los polega na tym, że aspirując do raju, wpadają na Ścianę Płaczu”.
Na koniec garść wyłowionych z książki aforyzmów (w tym jeden Williama Blake’a i jeden z Dostojewskiego – Cioran żongluje nazwiskami, dziełami, kontekstami, mnóstwo u niego kulturowych odniesień):
1) „Jestem raną i nożem – oto nasz absolut, oto nasza wieczność” („Myśleć przeciw sobie”).
2) „Albowiem tym, co czcimy w naszych bogach, są nasze upiększone klęski” („Myśleć przeciw sobie”).
3) „Hiszpania cierpi dlatego, że wyszła z Historii, a Rosja dlatego, że za wszelką cenę pragnie do niej wejść” („Mała teoria przeznaczenia”).
4) „Grzeczność, umiejętność znoszenia nieszczęścia jest przywilejem tych, którzy – od urodzenia przegrani – zaczęli życie od końca” („Mała teoria przeznaczenia”).
5) „Oderwanie się od spraw świata wymaga ogromnej pracy zrywania więzów” („Zalety emigracji”).
6) „Niezależnie od poziomu, na jakim przebiega nasze życie, będzie ono nasze tylko proporcjonalnie do tego, ile wysiłku włożyliśmy w przełamywanie jego pozornych form. Z pomocą spieszą nam w tym nuda, rozpacz, nawet abulia, lecz pod warunkiem, że staną się doświadczeniem pełnym, że będziemy je przeżywać do momentu, gdy – ryzykując, że im ulegniemy – podniesiemy się i przekształcimy je w czynniki wspomagające naszą żywotność” („O obcowaniu z mistykami”).
7) „Pośród naszych przerażeń niejeden z nas przypomina Nerona, który z braku imperium musiałby dręczyć i torturować tylko swoją świadomość” („Wściekłości i rezygnacje”).
8) „W Apokalipsie powiedziane jest, że najgorsze cierpienia czekają tych, których czoło nie jest naznaczone pieczęcią Boga. Wszyscy oprócz nich zostaną oszczędzeni. Cierpienia ich podobne będą do tych, jakich doznaje człowiek ukąszony przez skorpiona i daremnie będą poszukiwać śmierci, która wszak w nich tkwi” („Wściekłości i rezygnacje”).
9) „Myśl nie przystaje do bytu” („Wściekłości i rezygnacje”).
10) „Wobec codzienności nie-bytu jakimż cudem jest byt. Jest czymś niesłychanym, tym, co nie może się zdarzyć, stanem wyjątkowym” („Pokusa istnienia”).
11) „Trwamy tak długo, jak długo trwają nasze fikcje” („Pokusa istnienia”).
12) „Bardziej wygodne było z pewnością Nic. Jak trudno rozpłynąć się w Bycie!” („Pokusa istnienia”).
13) „Tylko żebrak nie okłamuje ani siebie, ani innych”.
14) „Nigdy za mało refleksji nad opinią Kiryłowa o Stawroginie: Gdy wierzy, nie wierzy, że wierzy, a gdy nie wierzy, nie wierzy, że nie wierzy” (F. Dostojewski w „Biesach” cytowany w eseju „Myśleć przeciw sobie”).
15) „Gdyby słońce i księżyc zaczęły wątpić, natychmiast by zgasły” (W. Blake cytowany w eseju „O cywilizacji w zadyszce”).
