100 myśli Zaratustry

Przez wiadukt i na lewo przy dziurawym płocie
Suchy jaśmin sosenki jedno widmo kocie
Idę z nimi coś sobie nucę z Zaratustry
Chmury wiszą na niebie jak skrwawione chusty


– pisał w jednym z wierszy Jarosław Marek Rymkiewicz. I ja w ostatnich dniach nuciłem sobie „coś z Zaratustry”, owego nietzscheańskiego profety, którego myśli wstrząsnęły posadami platońsko-chrześcijańskiego świata.

Fryderyk Nietzsche wykreował postać, która wyraziła jego filozofię w zjawiskowym tekście stylizowanym na księgę biblijną – pełną przysłów, pouczeń, hymnów, przypowieści.

Zaratustra to nie perski prorok (choć nawiązanie nie jest przypadkowe), ale głosiciel nowej ewangelii. Dziś znamy jej hasła doskonale: „nadczłowiek”, „śmierć Boga”, „wieczny powrót”, „wola mocy”, „poza dobrem i złem”. Program „przewartościowania wartości” odcisnął silne piętno na umysłowości Zachodu, wpłynął na jego stosunek do tradycyjnej etyki i epistemologii. Dość powiedzieć, że cały postmodernizm ufundowany jest na ideach Nietzschego.

Opus magnum niemieckiego filozofa ma niezaprzeczalny urok. Pisane w mistycznym uniesieniu nosi na sobie jego ślady – wzniosłość i polot. Nie brak w nim także fragmentów zabawnie ironicznych. Zaratustra chodzi po górach i lasach, śpi w jaskiniach, czasem lubi zajrzeć do miasta. Jego ulubionym miastem jest Łaciata Krowa. Prorok śpiewa, tańczy i wygłasza mowy. Poszukuje uczniów, ucieka od motłochu. Towarzyszą mu gwiazdy i zwierzęta (zwłaszcza wąż i orzeł, a na końcu lew). Na swojej drodze spotyka dziwne i ciekawe postaci – Wieszczbiarza, Czarownika, Wędrowca i Cienia, Kapłana (byłego papieża), Sumiennika Ducha, Najszpetniejszego Człowieka. Zaratustra słucha ich historii, a potem nawołuje do wielkiej, niebezpiecznej przemiany. Przypomnijmy zatem, co ma do powiedzenia.

100 myśli Zaratustry

1) Człowiek jest bardziej małpą niż jakakolwiek małpa. Jest czymś między rośliną a upiorem.
2) Człowiek jest liną zawieszoną między zwierzęciem a nadczłowiekiem, liną ponad przepaścią.
3) Człowiek to brudna rzeka, nadczłowiek to morze. Trzeba stać się morzem, by móc w siebie przyjąć brudną rzekę i pozostać czystym.
4) Gdzież jest ta błyskawica, która liznęłaby was swoim językiem?
5) Podążają za mną, bo chcą podążyć sami za sobą.
6) Orzeł i wąż. Duma i mądrość.
7) O trzech przemianach ducha: w wielbłąda, lwa i dziecko. Konieczne na drodze do nadczłowieka.
8) Mędrzec w katedrze o cnocie jako śnie, o cnocie „makokwietnej”. Czuwać, ażeby spać. To idea, z której śmieje się w sercu Zaratustra.
9) Odwrócić wzrok od siebie chciał Stwórca. Wtedy stworzył świat.
10) Cierpienie, niemożność i krótkie szaleństwo szczęścia, którego doświadcza tylko najbardziej cierpiący. One stworzyły zaświaty. Trzewia bytu nie przemawiają do człowieka, chyba że jako człowiek.
11) Jaźń obejmuje rozum i zmysły. To wszystko jest ciałem. Jaźń wodzi ja (rozum) na pasku. Jaźń chce tworzyć ponad siebie, ale nie potrafi. Stąd wzgardziciele ciała, którzy nie są mostami ku nadczłowiekowi.
12) Pobladły przestępca. Chciał krwi, nie grabieży, ale zawstydził się swego szaleństwa i ukradł. Człowiek kłębowiskiem dzikich żmij. Choroby wypełzające z ducha: zwątpienie i wola jaźni. To źródło herezji według tzw. dobrych i sprawiedliwych.
13) Niegdyś duch był Bogiem, potem człowiekiem, teraz motłochem.
14) Najkrótsza droga w górach to droga od szczytu do szczytu.
15) Mądrość jako niewiasta zawsze pragnie wojownika.
16) Są dusze , których się nigdy nie odkryje, chyba że się je wpierw wymyśli.
17) Człowiek jest jak drzewo. Im pnie się wyżej, tym bardziej korzenie ściągają je w dół.
18) Dobra wojna uświęca każdą sprawę. Męstwo więcej zdziałało niż miłość bliźniego.
19) Dobrzy współczują, by wyrzec się życia, ale swoim współczuciem zatrzymują przy życiu innych, wiążą ich z nim. Gdyby byli dobrzy, pragnęliby śmierci bliźnich, skoro życie jest cierpieniem godnym współczucia.
20) Bunt to jest szlachetność niewolnika. Waszą szlachetnością niech będzie posłuszeństwo. Nawet rozkazując, dawajcie posłuch. Dla dobrego wojownika „powinieneś” brzmi lepiej niż „chcę”. A wszystko, co jest wam miłe przyjmijcie najpierw jako rozkaz.
21) Człowiek jest czymś, co trzeba przezwyciężyć.
22) Gdzie kończy się samotność, zaczyna się targowisko, i wrzawa aktorów i bzyk jadowitych much.
23) Na świecie nic nie są warte najlepsze nawet rzeczy bez kogoś, kto je przedstawi.
24) Targowisko pełne uroczystych błaznów. Aktor przedstawia, ale nie rozumie. Ma ducha, ale nie ma sumienia ducha. Na targowisku żądają od ciebie „tak” lub „nie”.
25) To co rozpoznajemy w innych, to też w nich rozniecamy.
26) Niejeden próbując wypędzić swego diabła, wszedł w świnie.
27) Ja, mnie i ten trzeci. Przyjaciel.
28) Samo wartościowanie jest wszystkich wartościowych rzeczy wartością i klejnotem. Dopiero dzięki wartościowaniu może zaistnieć wartość, a bez niego orzech bytu byłby pusty. Wartościowanie to tworzenie. Sami stwarzamy dobro i zło. Twórcy tworzą wartości, pierwotnym twórcą lud. Tysiąc celów istniało dotąd, albowiem tysiąc istniało ludów. Brak jeszcze tylko jarzma na tysiącu grzbietów. Brak jednego celu. Jeśli ludzkości brak jednego celu, czyż wtedy nie brak i jej samej?
29) Wasza zła miłość do siebie sprawia, że samotność staje się dla was więzieniem.
30) Nie doradzam wam miłości do bliźniego (bliskiego), ale miłość do najdalszego (nadczłowieka).
31) Osamotnienie jest winą. Tak mówi stado.
32) Mężczyzna jest dla niewiasty środkiem, celem jest zawsze dziecko.
33) Dwu rzeczy chce prawdziwy mężczyzna: niebezpieczeństwa i gry. Dlatego pragnie niewiasty jako najniebezpieczniejszej igraszki.
34) Gorzka jest nawet najsłodsza z niewiast.
35) Lepiej niż mężczyzna rozumie niewiasta dzieci, ale mężczyzna jest bardziej dziecinny od niewiasty. W prawdziwym mężczyźnie skrywa się dziecko, chce igraszek.
36) Szczęście mężczyzny zwie się: „ja chcę”, niewiasty: „on chce”.
37) Chcesz dziecka, bo jesteś zwierzęciem, samotny, niepogodzony z samym sobą? Chcę, aby twoje zwycięstwo i twoja wolność zatęskniły za dzieckiem. Buduj ponad siebie, ale najpierw sam musisz być zbudowany.
38) O śmierci samowolnej: Kto nigdy nie żyje w porę, jakżeby mógł w porę umrzeć? Nawet najbardziej zbyteczni pysznią się swym umieraniem, nawet najbardziej pusty orzech chce być rozgryziony. Umieraj w porę. Nie wolno dalej dać się zjadać, kiedy się najlepiej smakuje.
39) Są tacy, którzy starzeją się młodo, umysłem lub sercem. Kto późno jest młody, ten długo młody pozostaje. Niejednemu nie udaje się życie, jadowity robak wżera mu się w serce. Niech więc uważa, żeby umieranie tym bardziej mu się udało. Niejeden nigdy nie nabierze słodyczy, gnije już latem, tylko tchórzostwo trzyma go na gałęzi. Nazbyt wielu żyje i nazbyt wielu wisi na swoich gałęziach.
40) Bóg jest domysłem. Ja zaś chcę, aby wasze domysły ograniczały się do tego, co da się pomyśleć. Czy potrafilibyście pomyśleć jakiegokolwiek Boga? Własne zmysły zamyślcie do końca.
41) Zgryzoty sumienia uczą gryźć.
42) Lepszy zły czyn niż mała myśl.
43) Kto żyje blisko nich (kapłanów), ten żyje blisko czarnych stawów, z których toni ropucha słodko śpiewa swą złowróżbną pieśń w głębokim zamyśleniu.
44) Kogoż przekona ta maska melancholii? We współczuciu utonął ich duch. Ci pasterze sami byli owcami.
45) Krew jest najgorszym świadkiem prawdy.
46) Głos piękna przemawia cicho, wkrada się tylko do najbardziej rozbudzonych dusz.
47) Miłujecie swą cnotę jak matka dziecko, ale kiedy kto słyszał, żeby matka pragnęła (od dziecka) zapłaty za swą miłość?
48) To, czym nie jestem jest mi Bogiem i cnotą.
49) Życie jest zdrojem rozkoszy, ale tam gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie. Niejeden, który odwrócił się od życia, odwrócił się tylko od motłochu.
50) Ślepota ślepca i jego poszukiwanie, i błądzenie po omacku niech świadczy o mocy słońca, na które patrzył.
51) Kto nie jest ptakiem, nie powinien mościć się ponad przepaściami.
52) Jest we mnie coś, czego nie można uspokoić ani zaspokoić, chce dojść do głosu. Pożądanie miłości. Światłem jestem. Ach gdybym był nocą, ale w tym moja samotność, że jestem opasany światłem. Żyję we własnym świetle i na powrót spijam płomienie, które ze mnie buchają (z Pieśni nocy).
53) Bo tylko gdzie są groby, tam tylko są zmartwychwstania.
54) Uciszone jest dno mojego morza. Któżby zgadł, że kryje ono ucieszne potwory? Niewzruszona jest moja głębia, ale lśni od pływających zagadek i śmiechów.
55) Całe życie jest sporem o smak i smakowanie. Najwyborniejsze przysmaki nie znajdują smakoszy.
56) Skocz z własnego cienia w swoje słońce.
57) Myślę, żeś zdolny do wszelkiego zła, dlatego chcę od ciebie dobra.
58) Wszystko jest warte tego, aby zginęło.
59) Kto sam sobie nie wierzy, zawsze kłamie.
60) Wszystko jest puste, wszystko jest jednakie, wszystko było. Znużyliśmy sobą nawet ogień. Ach gdzie to morze, w którym można by zatonąć. Nawet by umrzeć zbyt jesteśmy znużeni (z mowy Wieszczbiarza).
61) Wola nie może złamać czasu i jego żądzy, nie może zmienić „było”. To jest najsamotniejsza melancholia woli i jej zgrzytanie zębami. „To co było” – tak nazywa się kamień, którego nie potrafi przetoczyć.
62) Jeśli nie możesz wspiąć się po swoich drabinach, wspinaj się po swojej głowie.
63) Zaratustra do słońca: Milczymy do siebie, ponieważ wiemy zbyt wiele. Cała moja wola chce wzlecieć w ciebie.
64) Albowiem rzeczy ochrzczone są u źródła wieczności i poza dobrem i złem. Samo zaś dobro i zło to tylko półcienie, i wilgotne melancholie, i chmury ciągnące. Ponad wszystkim jest niebo przypadek, niebo traf, niebo wola.
65) Najeżać się nad małością wydaje mi się mądrością godną jeży.
66) Nie nadszedł jeszcze czas Zaratustry. Co Zaratustrze po czasie, skoro czas dla niego nie ma czasu?
67) Biada, jeżeli pierwszy pan jest tylko pierwszym sługą.
68) Samotność jednych jest ucieczką chorego, samotność drugich – ucieczką przed chorymi.
69) Żyjąc wśród ludzi, oduczamy się ludzi.
70) Kto żyje między dobrymi, tego współczucie uczy kłamać.
71) Trzy rzeczy dotąd przeklęte w oczach dobrych i sprawiedliwych: rozpusta, żądza panowania, samolubstwo. Rozpusta jako świat przeklęta przez zaświatowców.
72) Mówią nam: „Trudno jest dźwigać ciężar żywota”. A to tylko człowiekowi trudno jest dźwigać samego siebie. To dlatego, że niesie on zbyt wiele obcego na swych barkach. Klęka niczym wielbłąd i pozwala się objuczać, tak że jego życie przypomina pustynię.
73) Trudno jest odkryć człowieka, a najtrudniej samego siebie. Często duch kłamie o duszy, sprawia to duch ciężkości. Ten zaś sam siebie odkrył, kto mówi: „Oto moje dobro i zło”. Tym samym odbiera mowę kretowi karłu mówiącemu: „Dla wszystkich dobro, dla wszystkich zło”.
74) I niechętnie pytałem o drogę, wolałem pytać same drogi i je wypróbowywać. Jednej drogi nie ma.
75) Boskością jest to, że są bogowie, ale nie ma jednego Boga
76) Staroświecka paplanina: „Życie to młócenie słomy, żyć to spalać się, a nawet nie odczuć ciepła”.
77) Dla czystych wszystko jest czyste, dla świń wszystko jest świńskie.
78) Chęć wyzwala, albowiem chcieć to tworzyć. Tylko po to, by tworzyć uczcie się.
79) Dla każdej duszy inna dusza jest zaświatami.
80) Najmniejszą przepaść najtrudniej przeskoczyć.
81) Czyż nie podarowano rzeczom imion i dźwięków po to, aby człowiek radował się rzeczami?
82) Dzięki dźwiękom nasza miłość tańczy na barwnych tęczach.
83) Wiecznie toczy się koło bytu.
84) Wszystko, co w człowieku najgorsze potrzebne mu do tego, co w nim najlepsze.
85) Zwierzęta do Zaratustry: „Wyjdź do róż, pszczół i chmar gołębi, zwłaszcza jednak do ptaków śpiewających, abyś nauczył się od nich śpiewu. Śpiew bowiem jest dla ozdrowieńców”.
86) Duszo moja, rozumiem smutek twojego uśmiechu. Kto ujrzawszy twój uśmiech nie roztopiłby się we łzach? Czy wszelki płacz nie jest skargą, a każda skarga oskarżeniem? Już spoczywa twój smutek w szczęściu przyszłych pieśni.
87) Przeciw mnie zasyczał język twych rozwianych włosów.
88) Bóg nawet ma swoje piekło, jest nim jego miłość do ludzi. Bóg nie żyje, Bóg umarł ze współczucia dla ludzi.
89) Jestem tym, kim być muszę.
90) Czarownik do Zaratustry: „Wszystko we mnie jest kłamstwem, rozbijam się o kłamstwo. Ale to że się rozbijam jest prawdziwe”.
91) Człowiek musi być bardziej dobry i bardziej zły.
92) W samotności rośnie to, co ktoś sam w nią wnosi.
93) Czyż nie siedzimy ciągle przy ogromnym stole gry i urągowiska?
94) Wszelka wielka miłość nie chce miłości, chce więcej.
95) Kto zbliża się do celu, ten tańczy. Choćby na ziemi istniały bagna i grzęzawiska smutku, kto ma lekkie stopy przebiegnie ponad błotem i będzie tańczyć jak na wymiecionym lodzie.
96) Nawet najgorsza rzecz ma dwie dobre strony.
97) Po dobrych pieśniach powinno się długo milczeć.
98) Nie zabija się gniewem, lecz śmiechem.
99) Jeszcze wżera się czerw drzewny, czerw serca.
100) Ból i rozkosz. Wszystko ze sobą sczepione, wszystko w sobie rozkochane.