Wiosną 1969 r. Gombrowicz był już umierający. Dręczony astmą, do końca zachował jasność umysłu i energię intelektualną. Efektem jeszcze jednego zrywu jego niepokornego ducha są krótkie, aczkolwiek wielce intrygujące i przenikliwe wykłady z filozofii. Prowadził je w kameralnej atmosferze kamienicy Villa Alexandrine we francuskim Vence. Miały charakter bardzo prywatny, ponieważ skierowane były tylko do dwóch osób – żony Rity oraz przyjaciela Dominique'a de Roux (dziennikarza i wydawcy). Choć pisarz oparł je na wykładach z czasów argentyńskich, dostosował ich treść do nowych okoliczności.
Jak przekazała Rita: "mówił z pamięci, wyraźnie i powoli, żebyśmy zdążyli zanotować. Był wspaniałym profesorem, mówił z werwą, precyzyjnie, wydobywając, co najważniejsze. Siedzieliśmy naprzeciwko niego i notowaliśmy na kolanach każde jego słowo".
Podążyłem śladem słuchaczy mistrza i również pilnie notowałem. Gombrowicz jako myśliciel jest godny zaufania – cała jego twórczość literacka jest przecież błyskotliwym dialogiem z tradycją filozoficzną Zachodu. W Kursie... koncentruje się autor na jej nowożytnej i współczesnej odsłonie (od Kartezjusza po egzystencjalizm).
A oto moje zapiski z lektury:
Kartezjusz
1) Wyeliminować przedmiot – oto wielka idea Kartezjusza. Świadomość, jej rola. Wyobraźcie sobie absolutną noc i tylko jeden przedmiot. Jeżeli ten przedmiot nie znajdzie świadomości zdolnej poczuć jego istnienie, to nie będzie istniał (s. 17).
Kant
2) Sądy syntetyczne są aposteriori. Np. woda wrze, osiągnąwszy pewien stopień ciepła. Nie zawsze są prawomocne. Nie ma żadnej gwarancji, że za dziesięciotysięcznym razem woda znów zacznie wrzeć (s. 19).
3) Sąd syntetyczny a priori. Np. akcja równa się reakcji. Odkrywszy to, zyskujemy pewność, że tak dzieje się zawsze. Coś dodają do rzeczywistości, ale jednocześnie jesteśmy przekonani o ich niezawodności (s. 19).
4) Skoro istnieją sądy syntetyczne a priori: poszerzają naszą wiedzę, są absolutne, prawomocne dla całej ludzkości (s. 20).
5) Jak są możliwe? Ponieważ czas i przestrzeń nie są własnością rzeczy, lecz własnością podmiotu (s. 21).
6) Żeby jakaś rzecz dla nas istniała, musimy jej wstrzyknąć czas i przestrzeń (s. 21).
7) Przestrzeń – czysta naoczność. Nie pochodzi z doświadczenia, lecz jest niezbywalnym warunkiem każdego doświadczenia. Nie jest przedmiotem, lecz warunkiem istnienia przedmiotu. Nie jest pojęciem uzyskanym drogą dedukcji (s. 22).
8) Czas nie jest rzeczą, którą można poznawać doświadczalnie, to raczej wszystkie rzeczy istnieją w czasie. Można sobie wyobrazić czas bez zjawiska, ale nie można sobie wyobrazić zjawiska bez czasu (s. 24).
9) Czas i przestrzeń to bezpośrednia naoczność, wiedza naoczna, tj. dana wprost (s. 24).
10) Czas umożliwia sądy syntetyczne a priori w arytmetyce. Nasze wrażenia ze świata zewnętrznego następują jedne po drugich. To właśnie jest arytmetyczne 1, 2, 3, 4. Następstwo (s. 25).
11) Wszystkie sądy należące do matematyki są sądami syntetycznymi a priori, gdyż potwierdzają się w doświadczeniu (s. 25).
12) Świadomość nie jest mózgiem ani ciałem, bo jestem świadom mózgu, ale mózg nie może być świadomy (s. 27).
13) Jak jest możliwa nasza wiedza o świecie? – pyta Kant (s. 28).
14) Właśnie nasza świadomość zdaje sobie sprawę z ograniczenia naszej świadomości. Czy jest inna świadomość, wydająca sąd o tej pierwszej i tak ad infinitum? Trzecia świadomość osądza drugą?
15) [Husserl] Świadomość oznacza wiedzę o tym, że się wie. Nic ponadto [Alain] – (s. 28).
16) Nasza wiedza o rzeczach wyraża się w sądach. Z sądów Kant wywiódł kategorie – jedności, wielości itd. (s. 27).
17) Czy kategorie to warunki umożliwiające świadomość?
18) Kategorie są w nas. To my możemy chwytać rzeczywistość, wprowadzając w nią kategorie (s. 29).
19) Tym, co przyswaja w nas wszystkie wrażenia to ja-dusza. Dusza jest odbiorczynią postrzeżeń i syntezą wszystkich wrażeń (s. 30).
20) Wszystkie nasze postrzeżenia zachodzą w czasie, dusza zaś nie jest w czasie. Jest nieśmiertelna (s. 30).
21) Świat jest syntezą wszystkich rzeczy (s. 30).
22) Krytyka argumentów na istnienie Boga. Ontologiczny – istota doskonała, by być doskonałą, musi również mieć przymiot istnienia. Ale: kategoria istnienia jest postrzeżeniem, a Boga nie można postrzegać. Kosmologiczny – świat musi mieć przyczynę, bo zgodnie z kategorią przyczynowości każda rzecz musi mieć przyczynę. Jeśli tak, to i Bóg musi mieć przyczynę. Teleologiczny – Bóg również został stworzony dla jakiegoś celu (s. 32).
23) Krytyka praktycznego rozumu. Imperatywy kategoryczne nie zależą od żadnego warunku. Np. „trzeba być moralnym” to imperatyw kategoryczny. „Trzeba być moralnym, by pójść do nieba” – hipotetyczny, uwarunkowany (s. 35).
24) Moralność to wola moralna, dobra wola – etyka intencji (s. 36).
25) Nasz rozum ograniczony jest do świata fenomenów. Czas i przestrzeń nie są na zewnątrz nas, bo podmiot myślący wprowadza je w świat. Nie możemy zatem postrzegać niczego, co byłoby nieskończone i powszechne jak Bóg (s. 40).
26) Filozofia porządkuje świat w ramach pewnej wizji. To jej najwyższa wartość [opinia Gombrowicza, twierdzącego, że z Kanta dzisiaj nic nie zostało] – (s. 38).
Schopenhauer
27) Noumenem jest wola życia, wola bytu – człowieka, zwierzęcia, kamienia, światła. Przejawia się w fenomenach (s. 39).
28) To, co nazywamy szczęściem lub przyjemnością jest tylko zaspokajaniem jakiegoś dręczącego braku. Jeśli odczuwacie przyjemność, jedząc befsztyk, to dlatego, że przedtem odczuwaliście głód (s. 42).
29) Wyjście: nie samobójstwo, lecz kontemplacja (s. 43).
30) Nosimy w sobie ideał ludzkiej urody polegający na rzutowaniu w przyszłość tego, co dziś uważamy za wartościowe, np. długie nogi. Marzenie o wzorcu gatunkowym w przyszłości (s. 45).
31) Piękno rzeźby greckiej polegało na rozróżnieniu między instynktem płciowym a pięknem. Piękno greckie nie jest podniecające i dlatego góruje nad innym (s. 45).
32) Rzeźba – urok i piękno. Malarstwo – namiętność, ekspresja, charakter. To charakter stanowi o jedności człowieka – dlatego stara kobieta na obrazie może być piękna (s. 45).
33) Lepiej wyczuwamy to, czego nam brak. Beethoven w sztuce – zdrowie, równowaga, bo w życiu nieszczęście, histeria (s. 47).
34) Na pewnej pacyficznej wyspie co roku morskie żółwie wychodzą z wody na plażę w celach prokreacji, a tam pożerają je dzikie psy. Takie jest życie. Wola. Od zawsze (s. 47).
Hegel
35) To, co rozumne jest rzeczywiste; to, co rzeczywiste jest rozumne. Wyobraźmy sobie, że istnieje tylko jedna rzecz. Jeśli nie ma świadomości, ta rzecz nie istnieje (s. 49).
36) Wszedłem do katedry. Z początku nie widzę nic oprócz wejścia, detali. Potem widzę katedrę fragmentarycznie. Docieram do drugiego końca i widzę katedrę w całości. Odkrywam sens każdego fragmentu. Katedra przeniknęła do mojego rozumu – ona JEST (s. 50).
37) Gdy świat zostanie w pełni przyswojony – czas i przestrzeń znikną, a przedmiot połączony z podmiotem przekształci się w absolut (s. 50).
38) Sprzeczność u podstawy umysłu – gdy mówimy wszystko, musimy przyjąć poszczególność. Gdy wyobrażamy sobie coś czarnego, musimy również pomyśleć o jakimś innym kolorze. Myśląc wszystko, muszę pomyśleć nic. Antytetyczność rzeczywistości –jej stawanie się (s. 51).
39) Kategorię bytu można myśleć tylko łącznie z kategorią niebytu. Nic nie jest tożsame z samym sobą, wszystko sobie zaprzecza (s. 53).
40) Prawo nie jest dane, ale człowiek je kształtuje w procesie dialektycznym (s. 56).
Egzystencjalizm (Kierkegaard, Husserl, Sartre, Heidegger)
41) Kierkegaard uderza w Hegla – filozofia Hegla to abstrakcja, a życie to konkret. Egzystencjalizm jako antyteza heglizmu (dialektycznie, po heglowsku!). Filozofia konkretu vs filozofia abstrakcji, pojęć.
42) W tym jednak tragiczna sprzeczność, bo rozumować można tylko pojęciami. O konkrecie można mówić tylko abstrakcyjnie (s. 58).
43) Filozofię egzystencjalną od klasycznej różni, że jest to sprzeczność między konkretem a abstraktem (s. 59).
44) Husserl. Intencjonalność świadomości. Świadomość to bycie świadomym. Żeby jednak być świadomym, trzeba zawsze być świadomym czegoś. Świadomość nigdy nie może być pusta, oddzielona od przedmiotu (s. 63).
45) Ale jestem też świadomy przedmiotu np. tego obrazu – moja świadomość nie jest tylko we mnie, jest też w obrazie – przedmiocie świadomości. Świat jest poza mną [Sartre] – s. 63.
46) Naoczność to poznanie bezpośrednie, bez rozumowania (s. 65).
47) Filozofia klasyczna – rzeczy, filozofia egzystencjalna – byt (s. 65).
48) Byt dla siebie – egzystencja ludzka. Rozcięty. Świadomość nigdy nie jest tożsama z samą sobą, skoro zawsze trzeba być świadomym czegoś. W tym sensie byt w sobie, czyli rzecz – jest doskonalszy (s. 68).
49) W nawiązaniu do Sartre’a. Jesteśmy skutkiem pewnej przyczyny – skoro piję, to dlatego że mam pragnienie. A z drugiej strony mamy pewność wolności. To ja decyduję, czy poruszę ręką, czy nie. To odczucie odnosi się tylko do nas, innych widzimy jako mechanizm przyczyn i skutków (s. 69).
50) Przeszłość postrzegamy jako podległą przyczynowości, przyszłość zależy od nas – tak nam się wydaje (s. 70).
51) Heidegger – czasem egzystencjalnym jest przyszłość (s. 70).
52) Sartre. Skoro utraciliśmy ideę Boga, sami, z racji naszej absolutnej wolności, stajemy się twórcami wartości (s. 75).
53) Wolność jest ograniczona sytuacją, warunkami, tzw. faktycznością (s. 76).
54) Człowiek – przedmiot i podmiot. Pęknięcie, nieuleczalna rana. Sprzeczność jak w fizyce – korpuskularność i falowość (s. 77).
55) Sartre. Człowiek jest skazany na wolność i może sam się wybierać (s. 76).
56) Stąd heideggerowska trwoga. Przed nicością (s. 80).
57) Heidegger. Jaki jest sens egzystencji? Wszyscy wiedzą, ale nikt nie umie powiedzieć. Jak z czasem u św. Augustyna (s. 85).
58) Rzeczy nie mają granic. To my je wyodrębniamy (s. 87).
59) Heidegger. Egzystencja – ciągłe przeciwstawianie się nicości (s. 92).
60) Heidegger – „Przyszłość dokonana” (s. 93).
Marks
61) Potrzeba tworzy wartość. Szklanka wody na pustyni a szklanka wody w warunkach domowych (gdzie w każdej chwili mogę napić się wody, mam jej pod dostatkiem) – s. 96.
Nietzsche
62) Skok w otchłanie: człowiekowi pozostaje tragiczny optymizm, uwielbienie życia i jego okrutnych praw, mimo całej słabości jednostki (s. 110).
63) Trzy kluczowe idee. Pierwsza: Bóg umarł – ludzkość osiągnęła dojrzałość. Wiara w Boga jest anachroniczna. Człowiek stwierdza, że jest w Kosmosie samiuteńki. Nic, tylko życie. Druga: Ideał nadczłowieka. Człowiek jest zjawiskiem przejściowym, które musi zostać przezwyciężone. Człowiek to coś problematycznego. Jest on mostem, a nie celem samym w sobie. Jesteśmy jedynie środkiem dotarcia do istoty wyższej. Idea trzecia: wieczny powrót (s. 112).
64) Konsekwencja idei drugiej: miłość do nadczłowieka ważniejsza od miłości do bliźniego (s. 112).